czwartek, 27 września 2007

egzystencjalna rozpacz-czyli Sito w Teatrze Rozmaitosci

"Śniło mi się, że poszłam do lekarki, która powiedziała, że zostało mi osiem minut życia. Czekałam w pierdolonej poczekalni pół godziny"

Sarah Kane -"4.48 Psychosis" Teatr Rozmaitości.

Armania zasypiała.
Ja oglądałam z zaciekawieniem ,ale przez cały czas ze świadomością,że zagrałabym to ciut lepiej od Cieleckiej...Zawsze fascynowała mnie taka psychodeliczna odmiana sztuki.
Oto namiastka:

"Jest mi smutno
Przyszłość jest beznadziejna i nic tego nie zmieni
Jestem znudzona i zniechęcona wszystkim
Jestem nieudolna, wszystko robię źle
Jestem winna, spotyka mnie kara
Pragnę odebrać sobie życie ( )
O czwartej czterdzieści osiem
gdy odwiedzi mnie desperacja
powieszę się
wsłuchana w oddech Osoby, którą kocham".

To sztuka dla ludzi o zrytej psychice.
Polecam to więc Oli B-mojej Siostrze z wyboru ,a przed wszystkim Bandurasowi!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Też chcę to zobaczyć!!!! Cytat z poczekalnią jest taki dosadny, a kawałku z 4.48 nawet ja bym się nie powstydziła!Zawiszczę:)No ale ja Ci sztuki Ty mi zawartości pliku z KKTIF:)i doznań rzeczywistych.Ha!

Discopope pisze...

Ale ja nie jestem zryty:)